Korzystanie z karty zbliżeniowej podczas płatności w sklepie, jeśli nie posiadamy do niej uprawnień, może być uznane za przestępstwo kradzieży z włamaniem. Taki wyrok zapadł w słupskim Sądzie Okręgowym.
| Źródło: foto: publicznabialystok.pl
Użycie cudzej karty zbliżeniowej traktowane jak kradzież z włamaniem
Sprawa pomiędzy oskarżonym Krzysztofem S. a poszkodowanym Stanisławem P. toczyła się w sądzie Okręgowym w Słupsku. Oskarżony, który był już recydywistą, ukradł poszkodowanemu dokumenty wraz z kartami bankomatowymi. Przy użyciu karty zbliżeniowej w jednym ze sklepów zakupił alkohol oraz tytoń. Mając kartę zbliżeniową, nie musiał znać numeru PIN. Sąd za ten wyczyn skazał Krzysztofa S. na rok kary więzienia, jednocześnie ustalając wymiar odsiadki adekwatnie do kradzieży z włamaniem.
Oczywiście nie obyło się bez apelacji ze strony obrońcy oskarżonego. Uznał on, że zakupy dokonane na kartę zbliżeniową miały niewielką wartość- 115,98 złotych. Ponadto podważył zapadnięty wyrok na podstawie wymiaru kary o kradzież z włamaniem ze względu na brak zabezpieczenia na karcie płatniczej. Apelował on o uznanie czynu za wykroczenie z artykułu 119 kodeksu wykroczeń, a nie jako kradzież z włamaniem z art. 279 ust. 1 kodeksu karnego.
Sąd Okręgowy z obrońcą zgodził się jedynie częściowo. W wyroku przedstawił, iż rzeczywiście oskarżony nie musiał pokonywać żadnej fizycznej przeszkody, jak w czynie zwanym włamaniem. Jednak, przy ustalaniu wyroku, wziął pod uwagę brak poszanowania dla rzeczy należących do poszkodowanego. Dodatkowo taki wyrok był jeszcze argumentowany tym, że słabiej zabezpieczone mieszkanie lub mniej włożonego trudu we włamanie się do jakiegokolwiek mieszkania, nie przyczynia się do zmniejszenia rangi czynu. Identycznie będzie, jeśli włamywacz posłużyłby się kluczem właściciela mieszkania. Czy w takiej sytuacji, nie można byłoby mówić o włamaniu?
Sąd Okręgowy z obrońcą zgodził się jedynie częściowo. W wyroku przedstawił, iż rzeczywiście oskarżony nie musiał pokonywać żadnej fizycznej przeszkody, jak w czynie zwanym włamaniem. Jednak, przy ustalaniu wyroku, wziął pod uwagę brak poszanowania dla rzeczy należących do poszkodowanego. Dodatkowo taki wyrok był jeszcze argumentowany tym, że słabiej zabezpieczone mieszkanie lub mniej włożonego trudu we włamanie się do jakiegokolwiek mieszkania, nie przyczynia się do zmniejszenia rangi czynu. Identycznie będzie, jeśli włamywacz posłużyłby się kluczem właściciela mieszkania. Czy w takiej sytuacji, nie można byłoby mówić o włamaniu?
Skoro zatem oskarżony wykorzystał do płatności za zakupu karty należącej do poszkodowanego, można to rozumieć, iż skorzystał z oryginalnego zabezpieczenia chroniącego pieniądze znajdujące się na jego rachunku bankowym. Dlatego podważenie wyroku Sądu Okręgowego, nie przyniosło skutek, a argumentacja dotycząca ustanowionego wyroku, jest jak najbardziej rzetelna. Wyrok w Sądzie Okręgowym w Słupsku zapadł 14 kwietnia 2016 roku.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj